Max jest jednym z najbardziej płodnych muzyków w historii gatunku, poprowadził Sepulturę z Brazylii na światową scenę, zdobywając po drodze fanów Ozzy'ego Osbourne'a, Deftones i Dave'a Grohla.
Współtworzył zespoły Nailbomb, Cavalera Conspiracy, Go Ahead And Die i Killer Be Killed, wydając album za albumem, ciesząc się uznaniem krytyków i fanów.
Jednak żaden z projektów nie jest tak jednoznacznie utożsamiany z Maxem jak Soulfly, którego sprzedający się w złotym nakładzie debiut zatytułowany "self-titled" został wydany z niezrównaną determinacją i duchem.
Wyprodukowany przez Maxa wraz z Arthurem Rizkiem (Code Orange, Ghostemane, Outer Heaven), "Totem" może pochwalić się gościnnym udziałem Johna Powersa (Eternal Champion), Chrisa Ulsha (Power Trip) i Johna Tardy'ego (Obituary). Album przepełniony jest blackened thrash metalem współczesnych klasyków Soulfly jak "Ritual" i "Archangel", z ukłonami w stronę ciężkiego, bezlitosnego groove'u "Primitive", "Prophecy" i "Dark Ages".
Mniej więcej 25 lat od powstania zespołu, podstawowe kawałki Soulfly takie jak "Jumpdafuckup", "Back to the Primitive", "Downstroy", "Eye for an Eye", "Ritual" i "Dead Behind the Eyes" są celebrowane na żywo tak samo jak klasyki Cavalera "Roots Bloody Roots", "Refuse / Resist", "Territory" i "Dead Embryonic Cells".
Przepełniony głodem i energią wykutą przez ponad trzy dekady jako siła heavy metalu, "Totem" jest odpowiednio brutalnym, żywym, ekstremalnym i podnoszącym na duchu wejściem do kanonu Soulfly.
Hymny agresji Soulfly doprowadzają muzykę do granic wytrzymałości, jednocześnie wzbogacając ją o błyskotliwe momenty pełne trippowych niuansów i dysonansów. Jak wszyscy innowacyjni bohaterowie muzyczni, Max tworzy hymny dla ludzi. Soulfly to celebracja rodziny i dziedzictwa.
Cokolwiek Max Cavalera wybija na mostkach swoich czterostrunowych gitar, zawsze uwalnia to dusze.
Źródło: Live Nation Polska