Kiedy na początku 2009 Steven Wilson wydał swój pierwszy solowy album - "Insurgentes", dalsza działalność zespołu stanęła pod znakiem zapytania. I rzeczywiście, w 2010 po wydaniu albumu "Incident" Wilson zapowiedział zawieszenie aktywności grupy. W tym samym roku, w lipcu w Łodzi, formacja zagrała ostatni jak się wówczas wydawało koncert w naszym kraju.
W trakcie solowej, pełnej sukcesów działalności Wilsona, niemal w każdym wywiadzie pytany był o możliwość powrotu Porcupine Tree na scenę. Zwykle ignorował tego typu "zaczepki", ale mniej więcej przed rokiem zdarzyło mu się rzucić mimochodem - "niewykluczone, że Porcupine Tree powróci w najmniej spodziewanym momencie".
Ten MOMENT nastąpił właśnie teraz - będzie nowy album, duża trasa koncertowa i Polska na tej trasie. Nie mogło być inaczej. Wszak w naszym kraju zespół ma duże i wierne grono fanów od samego początku działalności!
To będzie z pewnością wyjątkowy wieczór, podczas którego Porcupine Tree przedstawią to co stworzyli najlepszego. Koncert będzie trwał prawie 180 minut i będzie podzielony na dwie części.
Źródło: Rock Serwis