Midge Ure

Warszawa: Klub Progresja Music Zone 30.005.2015.

Takie koncerty rzadko się zdarzają. Midge Ure, artysta, który w latach 80-tych tworzył wspaniałe dźwięki pod szyldem Ultravox czy pod swoim własnym nazwiskiem, stworzył wiele wspaniałych utworów spod noworomantycznego znaku.
W XXI wieku również daje radość swoim fanom nie tylko tworząc i nagrywając nowe utwory ale też koncertując.

W ubiegłym roku jego koncert w Klubie Progresja był wydarzeniem, o którym sie długo po koncercie mówiło. W tym, jest podobnie. Midge Ure dał niesamowity koncert. Dodam, że bardzo rockowy.
Jego gitara, riffy i solówki dawały niesamowitej mocy utworom, które 30 lat temu miały klawiszową duszę. Taka "Vienna" z mocno gitarowym riffem powodowała ciary na plecach ale nie tylko przy tym utworze. "Call Of Wild", "Fade To Grey", "No Regrets", "New Europeans" i jazda obowiązkowa "Brilliant", "If I Was", "Hymn" i "Dancing With Tears In My Eyes" to wszystko było i było wiele więcej.

2 godziny pięknego grania, tyle zafundował na Midge Ure z zespołem w sobotni wieczór 30 maja 2015.

Zapraszam do galerii.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Wszystkie zdjęcia autorstwa Roberta Świderskiego. Proszę o nie rozpowszechnianie, przywłaszczanie oraz nie wykorzystywanie zdjęć dla własnych korzyści. Strona wykonana przez Milenę Liżewską

tekst alternatywny       tekst alternatywny       tekst alternatywny       tekst alternatywny      
.