lep

Norweski Leprous to zespół kapitalnych muzyków, którzy tworzą najwyższej jakości progmetal. Wcześniej zaś dali się poznać, chociażby z wielokrotnego wspomagania w studiu i na scenie swojego sławnego rodaka Ihsahna (Emperor).

Leprous powstał w 2001 roku w malowniczym regionie Telemark.

Od początku działalności o muzycznym obliczu grupy decydują świetny wokalista Einar Solberg i gitarzysta Tor Oddmund Suhrke.
Od 2014 roku wspiera ich Baard Kolstad prawdziwy mistrz perkusji, znany z Borknagar, czy ze współpracy z Gaahlem.
Muzycy kapeli to wybitni spece w swoim fachu, niesamowicie osłuchani w różnych gatunkach, więc nic dziwnego, że progmetalowy rdzeń utworów Leprous dość często wzbogacany jest o alternatywny i progresywny rock, pop, wstawki symfoniczne, smyczkowe, czy elektroniczne.
Pewne jest, że meloman o otwartym umyśle, nie będzie się nudzić, słuchając dyskografii Norwegów. A ta w 2021 roku powiększyła się o siódmy album "Aphelion". Nagrany z wykorzystaniem smyczków i… orkiestry dętej.

Gośćmi specjalnymi będą zespoły Tides From Nebula i A.A. Williams.

Tides From Nebula

Od 2008 roku historie dźwiękami pochodzącymi ze światów rocka, prog rocka i post rocka pisze warszawska Tides From Nebula.

Przez lata za pisanie i odgrywanie tych historii odpowiadali Adam Waleszyński (gitara), Maciej Karbowski (gitara, instrumenty klawiszowe), Przemek Węgłowski (gitara basowa) i Tomasz Stołowski (perkusja). Od 2019 roku w kapeli nie ma Adama i funkcjonuje ona jako trio.

Jeśli podczas słuchania muzyki TFN myślicie o kosmicznych bezkresach albo pięknych pejzażach z morzami i oceanami w tle, skojarzenia te są jak najbardziej na miejscu, bo muzyków warszawskiej kapeli to między innymi interesuje.
Zespół miał okazję koncertować za granicą, a w Polsce pracować z samym Zbigniewem Preisnerem, który produkował drugi album "Earthshine".
Wydana w 2019 roku płyta "From Voodoo To Zen" spodobała się bardzo, a na liście OLIS dotarła aż do miejsca trzeciego. Jak widać, dźwiękowym film tworzony przez Tides From Nebula ma wciąż pokaźną widownię.

A.A. Williams

Angielka, która przyznaje, że kocha w muzyce to, co głośne i mroczne.
Dała się już poznać polskiej publiczności jako suport The Sisters Of Mercy i Cult Of Luna.
A.A. Williams porównuje się do Chelsea Wolfe, Emmy Ruth Rundle, Louise Lemon, aczkolwiek ma już ona swój charakterystyczny styl.

Pojawiła się w 2018 roku. Potem był kontrakt z Holy Roar Records, występ na prestiżowym festiwalu Roadburn oraz imienna debiutancka EP-ka (2019), która ugruntowała opinię o A.A. Williams, jako o jednej z najciekawszych niezależnych artystek.
Brytyjka porusza się w melancholijnym mroku o odcieniach folku, ambientu, muzyki klasycznej i alternatywnego metalu i post metalu spod znaku na przykład Amenra, czy wspomnianych Cult Of Luna.
Muzycy COL, Johannes Persson i Fredrik Kihlberg, są gośćmi na pełnowymiarowym debiucie A.A. Williams "Forever Blue" (2020). Pandemiczny czas artystka o hipnotyzującym, niskim głosie umiliła sobie i fanom zestawem coverów "Songs from Isolation" (2021; utwory m.in. Nicka Cave'a, Pixies, Deftones, Radiohead).
Przygotowała też z udziałem 10-osobowej sekcji smyczkowej EP-kę "arco" z na nowo zaaranżowanymi piosenkami z pierwszej małej płytki.

Źródło: Knock Out Productions




>>POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ<<
                                                   

tekst alternatywny

tekst alternatywny

tekst alternatywny tekst alternatywny
tekst alternatywny
tekst alternatywny
tekst alternatywny
tekst alternatywny


tekst alternatywny       tekst alternatywny       tekst alternatywny       tekst alternatywny      
.