Uriah Heep od początku słynęli z niesamowitych, żywiołowych i widowiskowych koncertów oraz umiejętności komponowania zarówno krótkich, melodyjnych piosenek, jak i bardziej rozbudowanych, ambitniejszych utworów. Stylistycznie byli blisko Deep Purple, czyli łączyli mocne rockowe i hardrockowe elementy z brzmieniem klawiszy, ale udało im się zdobyć swoją publiczność, co przełożyło się na wielkie sukcesy komercyjne, liczone w ponad 40 mln sprzedanych albumów oraz koncertach na wypełnionych po brzegi stadionach.
Choć najlepsze komercyjnie czasy Uriah Heep to te, gdy w zespole śpiewał David Byron, a jednym z głównych muzyków i kompozytorów był kapitalnie grający na organach Hammonda Ken Hensley, także później kapela niejednokrotnie nagrywała wspaniałe albumy i zdobywała kolejne rynki. Kierowana przez niestrudzonego i wiecznie uśmiechniętego Micka Boxa, który w 2018 roku skończył 71 lat, grupa regularnie koncertuje i nagrywa płyty.
Rok 2018 to kolejne dzieło studyjne Uriah Heep – „Living The Dream”. Czyli nadarzyła się kolejna okazja do wyruszenia na tournée, a na nim zespół po raz kolejny zawita do Polski, tym razem na serię czterech koncertów. Obok Micka Boxa na scenie staną jego dwaj współpracownicy od 1986 roku, czyli Bernie Shaw (wokal) i Phil Lanzon (klawisze, wokal) oraz Russell Gilbrook (perkusja; w zespole od 2007 roku) i Davey Rimmer (gitara basowa; w Uriah Heep od 2013 roku). I pokażą, jak się gra ekstraklasowego, czadowego rocka.
Źródło: Knock Out Productions
oraz: Klub Progresja